Artistic Rendering of the Library of Alexandria, based on some archaeological evidence, cc wikimedia
Hypatia, aleksandryjska uczona, wybitna matematyczka została zamordowana przez radykałów przerażonych jej naukami, poglądami, światłością i wiedzą. Ta historia upadku przedchrześcijańskiej cywilizacji pod presją chrześcijaństwa nie jest chętnie przyjmowana w kraju wyznaniowym w jakim żyjemy.

A powinna być. Skoro starożytni znali cement, potrafili budować z niego budowle o wymiarach wrocławskiej Hali Ludowej, skoro stworzyli analogowe maszyny cyfrowe, skoro żyli w milionowych aglomeracjach w rodzaju Rzymu? To oni stworzyli demokrację, do której powrócono dopiero po ponad tysiącu lat!

Ale oto nadeszło chrześcijaństwo, które zmieniło...wszystko. Które stworzyło najdłuższy totalitaryzm w historii ludzkości. Które zasłynęło paleniem ludzi na stosach, które w Hiszpanii zrodziło pierwsze masowe pogromy Żydów! Oto co innego zaczęło się liczyć w nowym świecie- choćby wiara na pokaz.

Tego jednak nie uczą w szkołach podstawowych. Tak samo jak nie uczą o losach Biblioteki Aleksandryjskiej, o których tylko półgębkiem wspominają co odważniejsi nauczyciele historii, i to tylko grupie zaufanych uczniów, zupełnie jak gdyby to była jakaś zakazana nauka.

Wybitna starożytna uczona została porwana przez tłum wyznawców nowej wiary i potraktowana jak czarownica, zmarła rzeźnicko zamęczona przez tłum rozjuszonych radykałów. Zgodnie z edyktem nowonawróconego na chrześcijaństwo cesarza rzymskiego jej ciało zostało odarte muszlami od jej kości. Równocześnie spalono Serafeum (jedną z dwóch wielkich bibliotek Aleksandii).

Ojcec Hypatii, Theon, był ostatnim odnotowanym członkiem i naukowcem Muzejonu, 'kaplicy Muz'. W 391 roku naszej ery Teodozjusz nakazał swym edyktem zniszczenie wszystkich świątyń pogańskich, a więc także tej pogańskiej świątyni przechowującej od 500 do 700 tysięcy zwojów.

(rf)